Już było coraz bliżej i bliżej. Aż w końcu pociąłem się..
Żyletką po ręce przejechałam z 5 razy... W pewnej chwili usłyszałem kroki, kierujące się do łazienki, w której się znajduję. Szybko wstałem, ale to nie było to dobry pomysł. Ponieważ jak wstałem to zakręciło mi się w głowie. Ale jest okey. Wytarłem żyletkę i schowałem tam gdzie było. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Ross?- czyli ten ktoś to Laura.
Nic nie odpowiedziałem, tylko otworzyłem drzwi. Od razu też schowałem rękawem rękę. Dobrze, że dzisiaj ubrałem z długim rękawem.
-Przestraszyłeś mnie. Chodź do mnie.
-Ok.
Wsiedliśmy do jej pokoju.
-Jak się trzymasz, Ross?
-Jakoś.
-Na pewno?
-Tak, nie musisz się tak martwic.
-Ale się martwię. Ross jesteś moim przyjacielem.
-Wiem... Ale na prawdę nie musisz.
-Ale...
-Nie ma 'ale'. Lau jak będę chciał pogadać, to wiedz, że przyjdę do ciebie.Okey?
-Jasne. Co robimy?
-Może zejdźmy na dół?
-Ok, ale muszę zrobić to.
-Co?
Co zrobiła? Przytuliła mnie. Czułem się dobrze, wspaniale. Może nawet motyle w brzuchu. Potem oderwaliśmy się od siebie i zeszliśmy na dół...
Minęła 12, a to oznacza, że obecne znajdujemy się u mnie...
-Co robimy?- spytała się Lau.
-Może.... Zagrajmy w butelkę!- krzyknęła Van.
-I to na całowanie! - dodała.
-Może być.- powiedzieli wszyscy, oprócz mnie.
Usiedliśmy ładnie w kółko. Ja siedziałem na wprost Lau, Rydel na wprost Raliff, Riker na wprost Van.Rocky i Rylan na przeciw siebie.
-No to kto kręci?- spytali się głuby (chodzi o Rockiego i Ella).
-Kto to wymyśla ten kręci. - powiedziała Delly.
-ok...
Van zakręciła i wpadła na Rockiego.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Wyzwanie.
-Wejdź na dach i krzynij -" Kocham Moją Sąsiadkę"
-Że co?
-Wyzwanie, to wyzwanie.
-No dobra.
My wyszliśmy, a Rocky włazi na dach. Stanął, a Riker uruchomił kamerowanie. Rocky krzyknął to co miał.
-A CO MNIE TO? ZAMKNIJ SIĘ, BO NIE MOGĘ OBEJRZEC MOJEGO ULUBIONEGO PROGRAMU!!
-WYLUZUJ, DZIADEK.
Zeszedł z dachu a my weszliśmy. Rocky kręci i wpadło na Rikera.
-O brachu. Wyzwanie czy pytanie?
-Wyzwanie.
-Okey....
Mi szybko wpadło i powiedziałem Rockiemu, a on się uśmiechnął.
-No to jakie?
-Pocałuj Van w USTA, przez 2 minuty.
-Ugh... No dobra.
Wstał, podszedł do Van. Ja i Lau zaczęliśmy kamerować, naszą kochaną parkę, co jeszcze nie są ale do siebie czują.
Całowali się, całowali... przez 3 minuty i 59sekund. Oderwali się i trochę się zmieszali. Rik zakręcił wpadło na Ella.
-Pytanie czy Wyzwanie.
-Pytanie.
-Która z dziewczyn według ciebie jest ładniejsza?
-yyyy... Rydel.
Teraz wariat kręci i wpadła na Rydel.
-Pytanie czy Wyzwanie.
-Wyzwanie.
-Zaśpiewaj Barbie Girl.
-Pfff...
https://www.youtube.com/watch?v=ZyhrYis509A
No nawet nieźle. Teraz to Ryd i wpadła na Van.
-Pytanie czy wyzwanie.
-Pytanie.
-Który ci się bardziej podoba- Riker, Rocky czy Ell?
-hmm.. Riker.
Ona i wpadła na Lau.
-Siostra, Pytanie czy wyzwanie.
-Niech stracę.. Wyzwanie..
-Uuu... Pocałuj Rossa w USTA, przez 3minuty.
Czekaj, że co? Nie, nie...
-Że co?
-No tak. No chyba, że chcesz mi służyć, sis?
-Ugh.
Podeszła do mnie zobaczyła u mnie niepewność, zakłopatanie, strach w oczach.
-Nie mogę.- powiedziała.
-Oj chyba chcesz mi służyc.
-Ale...
-Lau. Nie chcesz jej słuzyc.- spytałem szeptem.
-Nie, ale ty.- opdowiedziała.
-Jest okey.
-Na pewno?
-Tak. Przecież to ty.
-Okey.
Zbliżyła się do mnie i pocałowała. Wyglądaliśmy gdzieś tak:
Po 3minutach i 5 sekund. Lau wstała i odeszła na swoje miejsce. Oczywiście musieli nas kamerować. No bo jak. By nie zrobic nam. Zakręciła i wpadła na Rylanda.
-Pytanie czy wyzwanie
-Pytanie.
-Całowałeś się już i z kim?
-Tak i z Savann.
Zakręcił i wpadła na...
Czytasz = Komentujesz = Motywujesz
~~~~
Jest rozdzialik. Mam nadzieję, że się podoba. Jest trochę Rikenessy i Raury. Ale jeszcze nie teraz.
Dziękuje za 5komentarzy pod rozdziałem 3 oraz 1129 wyświetleń.
Zapraszam do komentowania....
<3
ekstra rozdział!!!!!!!!! chce nexta!!!!!!!!!!!!!Kiedy go dasz błagam dawaj szybko!!!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga muzyka-w-naszych-sercach-raura.blogspot.com
Niepozorna
Super rozdział! Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńwow. Super. Czekam na next i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://rauraandlove.blogspot.com/2014/05/prolog.html
http://naszahistoriazycia.blogspot.com/2014/05/rozdzia-8-aby-miec-sens-zycia-trzeba-go.html
Niech Lau zobaczy w końcu te jego cięcia na ręce i niech się lekko pokłócą, że ją okłamał :D matko.... mi już musk odbiera..... Kochana, napiszę Ci tylko prawdę i samą prawdę: Piszesz świetni, rozdział boski, jestem uradowana, czekam na next!!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy next? Rozdział cudny! Masz ty dziewczyno talent! Ja tu już od zmysłów odchodzę bo się nie moge doczekać kolejnego rozdziału! :-) ♥♡
OdpowiedzUsuń