niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział 16

*Oczami Rossa* 
Przebudziłem się o 9.  Rozmyślałem nad wczorajszym. Wiedziałem, że rodzice mi tego nie wyjaśnią. Ale przynajmniej jestem pewny, że jest jakaś książka rodzinna. Trzeba poszukać. Wszystko na spokojnie. Bo po co się spieszyć?
Jestem pewny, że Justin już wie, że żyję. Jak go tu wkurzyć? Nie mam zamiaru być tamtym Rossem, który obawia się Justina i jego zasranego gangu. A żeby go wkurzyć, trzeba dołączyć do jego wroga, no oprócz mnie, jest gang moich przyjaciół, czyli Josh, Grace, Garrett, Mollee, Jordan  i Chrissie. Okey. Teraz sprawa między mną, a Laurą. Sam już nie wiem co mam myśleć na ten temat. Kocham ją, ale... boje jej się to powiedzieć.
-Ross. Chodź na obiad. -krzyknęła mama.
-Już idę! 
Po chwili zeszedłem i usiadłem koło Laury. Mama zrobiła naleśniki. Boziu jak ja uwielbiam naleśniki. Zjedliśmy prawie w cichy. No właśnie prawie, bo oczywiście Rocky z Ellem musieli pokłócić się o jednego naleśnika. Więc Ryland zwinął im, a oni nawet nie zauważyli. I kłócili się nadal.
-Ja pierdziele. Zamknij Cię się już. -warknąłem
-Ale to ważne. Ja chcę zjeść tego naleśnika - pokazał na talerz.
-Debile. Ale na talerzu nic nie ma.-odparłem.
-Ross. Wyrażaj się grzeczniej. -odezwała się mama.
-Ugh. Nie.
-Ross. -odezwała się
-Idę do pokoju. 
Zacząłem szukać, mojego telefonu. Do cholery gdzie on jest? O jest. Nie ładnie tak się chować komórko. Zacząłem szukać odpowiedniego numeru. Po chwili znalazłem numer Josha. Od razu do niego zadzwoniłem. Zgodził się, mogę dołączyc do gangu. Świetnie. 
Teraz co? Hm.. Rydel na zakupach z dziewczynami. Ell, Riker, Rydel i Rocky poszli gdzieś się przejść, cholera wie gdzie. Rodzice w prace, więc cały dom dla mnie. Okey. Zszedłem n adół. Zamknąłem drzwi i postanowiłem, czegoś się dowiedzieć. 
 Obszukałem pokój rodziców, Rydel, Rockiego, Rikera, Rylanda, gościnny, łazienki- NIC. Cholera coś musi byc. Myśl, Ross. Tu nic nie ma... no chyba, że ukryte pomieszczenie. takie jak ja mam w pokoju. Anyway.
Tylko gdzie. Ugh. Wszedłem do pokoju, w któym jest cała półka z książkami. O różnej tematyce. Znajdziemy tutaj historyczne, legendy, romanse, komedie, horrory, fantastyczne i wiele innych. Podszedłem do półki i otworzyłem jakąś książkę, nagle pokazało się jakieś przejście. Długo nie myśląc wszedłem. Za mną drzwi się zamknęły. Były tutaj więcej ksiąg. Przejrzałem tytuły. Głównie-> (dla wampirów, czarodziei i innych stworzeń), aż nagle natrafiła inna księga, otworzyłem ją, były w niej napisane wiele  zaklec, czyli to jest Księga zaklęć. Nie mogę jej wziąśc, rodzice zauważą, no chyba, że.. Poszukałem w tym jeszcze miejscu i znalazłem taką samą książkę tylko, że ta była mniejsza. Tą wezmę, schowałem ją i szukałem dalej. Aż w końcu znalazłem jakąś księgę. Przeczytałam, że to jest o naszej rodzinie. Everything. Fantastic. Wziąłem ją i szukałem wyjścia. 
Otworzyłem książkę z zaklęciami. Wypowiedziałem pewne słowa i już byliśmy w moim pokoju. Zamknąłem drzwi od swojego pokoju. Pewnym guzikiem otworzyłem ten tajemy pokój. jest to pokój muzyczny, specjalny dla śpiewania, tańczenia, na instrumentach. Można rb zdjęcia, jak i rysować oraz w spokoju napisać dziennik. Usiadłem przy oknie. Otworzyłem księgę o rodzinie i zacząłem czytać... 


*OCZAMI RYLANDA *
Razem z chłopakami, brakowała Ross. Dlaczego go nie wzięli? Nie rozumiem. Tak samo dlaczego nie powiedzieli Rossowi, kim jesteśmy? Ross do głupich nie należy i sam dowie się o coś na ten temat. Teraz czy później.
Lepiej by było jakby by mu powiedzieli. Bo może się coś się stać i będzie za późno.  
Wolałbym już siedzieć w domu, na kanapie i grac w gry,  bawić się z Pixie, gadać z Rossem czy uczenia się potajemnie na gitarze. Z nudów, muzyka nie kręci mnie tak bardzo jak rodzeństwa. Lubi być DJ i czasami sb zagrać na gitarze. Choć o tym wie tylko Ross. Ciekawe co robi…
-Jeju..Może pójdźmy zagrać w nożną? –spytałem.
-Okey chodźmy. –odparł Riker.
Do szliśmy na boisko. Wzięliśmy piłkę.
-Riker jesteś z Elle, a ja z Rockim- powiedziałem.
-Okey.
No i zaczęliśmy grac. Oczywiście ja z Rockim wygraliśmy. Cieniasy. Oni znowu poszli do jakieś Sali. Powiedziałem, że idę się przewietrzyć..
Spacerowałem i wpadłem na  Savannah. Uśmiechnęliśmy się i dalszy dzień spędziłem na wspólnym spacerku, kolacji…

*OCZAMI SELENY*
Kolejny dzień w siedzeniu w studiu, chociaż pocieszenie jest takie, ze Demi też jest.  Ale przy na mnie jutro już będę w studiu. Spotkam się może z Lynchami?
Pewnie nadal nikt nie powiedział Rossowi. Pewnie już chcę się dowiedzieć i pewnie sam się dowie.  Zastanawiam się nad moją relacją, a Rossem. Przyjaciółmi jesteśmy na pewno. Jednak chyba czuje coś do niego bardziej, ale wiem, że raczej nie będziemy razem.
Dawno nie widziałam gangu Justina i chyba dobrze. Ciekawie czy nasz Biber wie, że Ross żyję. Albo Cody czy odczepił się od Lau. O co w tym wszystkimi chodzi…
Ciekawe co Leo, Oliwii, Raini i Caluma dawno nie miałam z nimi kontaktu. Ach…  Na razie na planie A&A nic się nie dzieje, mają przerwę to pewnie gdzieś wyjechali.. A Leo I Oliwia czy nawet co Dove, Luke’a.  Dobra koniec rozmyślenia , muszę skupić się na nagrywaniu, piosence, bo nigdy stąd nie wyjdę.

*OCZAMI LEO.*
Już za jakiś tydzień ponownie wracam do LA. O wszystkim wiem, Ross, Ryland, Calum i Oliwia często do mnie dzwonią i opowiadają.
Ale że Ross doszedł do gangu? Whaaaat. No to ja też.
Cholera trzeba podbudować relację z Oliwią czy Rossem. Nie miałem za bardzo czasu, bo rodzice. Nawet nwm po co ja z nimi jechałem? A no tak, bo mi kazali!
Już za 2 godzinny będę w LOS ANGELES, a czy jutro spotkam się  z  Olwią, a pojutrze z Lynchami.
Dobra już nie ględzę, trzeba myśleć w jaki sposób, kiedy i czy warto powiedzieć Oliwii o swoich uczuciach. No chyba, że jeszcze poczekam chwili. Pogadam z Rossem pojutrze więc spoko.
Włożyłem słuchawki patrzyłem obraz za oknem samolotu. 


*OCZAMI JUSTINA*
-Hej, Jus. -przywitała się Taylor.
-Hej, piękna. -przerwałem na chwilę swoje palenie. 
Zawsze Taylor intrygowała mnie. Niby taka milutka, grzeczniutka, a jednak jest w niej trochę pazura. To mi się podoba. Urodą oczaruje chłopców. Ubrana jest zbyt pociągająca. Oj zbyt. 
Taylor podoba mi się i zawsze tak było, od zawsze jesteśmy przyjaciółmi, lecz przed Seleną udawaliśmy że się nie lubimy, no i że mi się niby podoba. Ale byliśmy razem. Selena i Taylor są bardzo pociągające i piękne. 
-Jakieś plany na dzisiaj? -zapytała uśmiechnęła się zalotnie.
-Dzisiaj? Akurat nie. Propozycje jakieś? -uśmiechnąłem się łobuzersko.
Podeszła do mnie, za blisko. 
-A wiesz, że tak. -musnęła moje usta.
-Wiesz co. Na razie znudziło mnie planowanie nad przyjaciółmi i rodziną Rossa na cały tydzień. Ale wiesz na co mam ochotę?
-Nwm. Na papierosy? Zioły? Kasę? Imprezę? Flirty? Seks? 
-Hm... Nie, nie,trochę, trochę, tak, tak... a i jeszcze... na cb. 
Uśmiechnęła się i spojrzała mi w oczy. Wzięła ode mnie papierosa i sama zapaliła.   
Zrobiłem to samo. Po chwili w sb dmuchnęliśmy. Zaczęliśmy się do sb bardziej zbliżać.  Pocałowaliśmy się. Coraz namiętniej. Przycisnąłem ją do ściany. Zamknąłem drzwi. Wróciłem do niej i znowu wpiłem się w jej soczyste usta. Ściągnęłam jej bluzkę....
 

 *OCZAMI RYDEL*
 Świetnie się bawiłam na zakupach, chociaż brakowało Seleny. Cały dzień spędzała w studiu. Pewnie jest wykończona. Zaczęłam rozmyślać nad relacją między Rossem-Laurą, Rikerem-Vanessą, Rossem-Seleną, mną-Ratliffem. Coś czuję, że nie długo będzie Rikessa. Moze w końcu się przełamie i powiem Ellowi co czuje. No ile można ukrywać. Z 3lata? To już trochę za długo. Powiem mu... kiedyś.Wiem, ze kiedyś między Rossem, a Seleną coś było. Ale co? To niestety nwm.  A teraz jest magia miedzy Rossem, a Laurą. Spojrzałam na zegarek. Dobra czas wracać do domu. 
Przed domem, zauważyłam Rylanda z Savannah, którzy na pożegnanie za pewnie się całowali. Po jakiś 5 minutach skończyli i każdy poszedł w swoim kierunku. Następnie spotkałam Rikera z Rockim, któzy śmiali się, że chyba było słychać ich na całej dzielnicy. 
Po chwili weszłam do domu i poszłam od razu do pokoju. Zastanawiam się... no znowu o Ellu. Może pójdę  do...
Rikera nie pójdę, stanie się nadopiekuńczy. Rocky i Ryland grają w grę po słychac. Rodzice w pracy. Więc idziemy do Rossa.
Już po chwili byłam pod jego drzwiami. Zapukałam. Nacisnęłam na klamkę. Zamknięte. Zapukałam jeszcze raz. Chwilę musiałam poczekać, za nim mi otworzył. 
-Hej Delly. Przepraszam, że musiałaś czekać. W jakieś sprawie przychodzisz? -spytał, jednocześnie puszczając mnie do głębi jego pokoju. 
-No wiesz... Jestem tu abys mi doradził w sprawie.... 


~~
Doczekaliście się? 
Haha. Napisałam rozdział. Alleluja! Przepraszam
Dawno rozdziały nie było. Wyjedzie ile dni? 53? 
Za niedługo się widzimy, bo będzie kolejna notka z urodzinami Rossa. Oczywiście.
Blog nie jest zawieszony, ale wiecie jak to jest z weną i chęcią z pisaniem. 
Mam nadzieje, że następny rozdział nie będziecie musieli tyle czekać. 
Coś jeszcze miałam do powiedzenia? Nie chyba raczej nie.
Nie będę się bawić, że np. 5 komentarzy=szybciej next. Może kiedyś

Czytasz? = Komentujesz :) = Motywujesz! <3











8 komentarzy :

  1. To zeby ci smutno nie bylo to wstawie koma i ocenie ten jakze kolorowy rozdzial.
    Super i czekam na nexta !!!!!


    PS. Mam nadzieje ze znajdziesz choc chwile i zajrzysz tutaj. Jak ci sie zachce to skomentuj
    www.raura-kinga-story.blogspot.com

    Pozdrawiam
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski jak zawsze!!!
    Czekam niecierpliwie na nexta :)
    Olivia<3

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział był świetny ;)
    a tyle musiała,m na niego czekać ;-;
    pozdrawiam <5

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jak zawsze -tw jula

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem piąta i chcę next!:D
    Rozdział genialny i czekam na nexta:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech kochana CUDO! A tym czasem ja dodałam rozdział:-D Czekam na next! Szalonego Sylwestra życzę i Szczęśliwego Nowego Roku! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra dostałam oczo-plonsu, ale przczytałam! XD
    I najprościej w świecie wyraże się jak moje poprzedniki... Rozdział genialny, cudo, boski i czekam na nexta oczywiście!
    Pisze wtedy kiedy masz wenę, czas, ochotę. Blog ma ci sprawiać przyjemność!
    Pozdraaawiam ♥
    http://immortal-two-souls.blogspot.com/
    http://never-without-you-r5.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Yay czemu ty mnie nie namawialas zebym wpadla no? Najbardziej zaciekawilo mnie to z tymi ksiazkami no wiesz o co chodzi... dobra trzeba przeczytac wszystko od poczatku :D cudny czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń